Reklama
Piłkarze Wielimia po raz kolejny dali popis swojej indolencji. Na własnym boisku przegrali z Głazem Tychowo 0:4. Głaz był zespołem lepiej przygotowanym, a przede wszystkim nie lekceważącym przeciwnika. Atakując nie zapominali o obronie. A Wielim grał niemal spacerowo. Jasnym punktem w szczecineckim zespole był bramkarz, który dwoił się i troił by ratować swóją drużyna przed utratą bramki. W pierwszej połowie meczu dwukrotnie pomógł mu słupek. Goscie byli jednak nieubłagani. W 21 minucie zdobyli pierwszą bramkę, a na pięć minut przed końcem pierwszej połowy stracili drugą bramkę. Po przerwie, gospodarze coś próbowali zrobić. Jednak goście przetrzymali napór gospodarzy i w 73, a potem w 75 strzelili kolejne gole. 4:0 dla Głazu, którego trenerem jest wieloletni piłkarz Wielimia Grzegorz Kwiatkowski. Dziwi postawa Wielimia, który jeszcze niedawno miał ambicje gry w IV lidze. Z taką grą to można, ale w klasie A.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze