W niedzielę na płycie lotniska w Wilczych Laskach odbył się zlot kończący sezon motoryzacyjny Stowarzyszenia Promocji Sportów Motorowych SCS Szczecinek. Niedzielna impreza była już siódmym, oficjalnym zlotem przygotowanym przez szczecineckich pasjonatów samochodów. Jak zawsze, główną atrakcją imprezy były wyścigi na ćwierć mili. Po raz kolejny bezkonkurencyjny okazał się mieszkaniec Szczecinka Zbigniew Brach, startujący Nissanem GT-R.
Nissan GT-R pokonał także Ferrari F-430, które pojawiło się na niedzielnej imprezie. Legendarny potwór z Maranello przyjechał na zlot z Kołobrzegu. Zaskoczenia obecnych na imprezie gości nie dało się nie zauważyć. Auto przyjechało do Polski ze Stanów Zjednoczonych niecały miesiąc temu i pewnie dlatego jego właściciel nie poznał jeszcze swojego wehikułu na tyle, by móc skutecznie nim startować w jakiejkolwiek rywalizacji. Równie dużym wydarzeniem był pojedynek Ferrari z 23-letnim Volkswagenem Golfem drugiej generacji. Z tego pojedynku, ku wielkiej uciesze tłumu, zwycięsko wyszedł staruszek Golf. Auto z zewnątrz zwyczajne, w środku 310-konny silnik Volkswagena Passata. Napęd na obie osie oraz o około sto kilogramów mniejsza waga zrobiło swoje. Jego właściciel przyjechał z Wolina. Natomiast najgłośniejszym autem zlotu okazało się BMW-E 30, Patryka Sasa również ze Szczecinka. Dodatkowymi atrakcjami niedzielnego zlotu były pokazy driftu Drift Taxi oraz pokazy Stuntu - zwariowanej jazdy motocyklami, przygotowanej przez grupę Moto Squad z Wałcza.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze