14 września 2009 roku uroczyście oddano do użytku przebudowaną ulicę Mierosławskiego wraz z dwoma rondami na obu jej końcach. Budowa trwała kilka miesięcy i kosztowała prawie 2,5 miliona złotych. Już wtedy wyrażaliśmy obawę, że zbyt małe ronda będą kłopotliwą przeszkodą dla autobusów i długich samochodów. Niestety to o czym mówiliśmy półtora roku temu, do specjalistów od miejskiego transportu dotarło dopiero teraz. Już poprawiano wjazd z ulicy Koszalińskiej na rondo Olgi Zawadzkiej, za radą dziennikarzy zmieniono złe rozwiązania w obrębie skrzyżowania ulicy Jana Pawła II z 1 Maja. Teraz przyszła kolej na rondo Adama Giedrysa, właśnie trwa przebudowa skrętu z ulicy Kościuszki w Mierosławskiego. Kolejny raz radzimy inwestorom przyjrzeć się prowadzonym przebudowom ulic i skrzyżowań w mieście. Na przykład w centrum, zjazd z ronda Biskupa Jeża w ulicę Jana Pawła II jest uciążliwy nie tylko dla autobusów i ciężarówek. Nie lepiej jest w innych miejscach. Na ulicy Wyszyńskiego miejscami jest tak wąsko, że duże autobusy mijają się na styk. Wyjazd z ulicy Klasztornej w ulicę 28 Lutego czy Wyszyńskiego lub odwrotnie jest również bardzo utrudniony. Nasze Tico spokojnie tam się mieści ale trzeba sporo nakręcić się głową i kierownicą ... a wspomagania nie ma. Już wiosna, w wielu miejscach Szczecinka ruszyły prace przy budowie lub przebudowie jezdni, chodników i ścieżek rowerowych.
Późno, bo późno ale jest jeszcze czas by niektóre rozwiązania ponownie przemyśleć i jak trzeba zmienić, by za kolejne półtora roku znowu nie poprawiać tego co dziś się buduje.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze