Nadjeziorna ulica Mickiewicza to chyba najpiękniejsza arteria miasta. Wkrótce może to się zmienić. Nadające tej ulicy szczególny charakter topole włoskie dożywają swoich dni. Posadzone w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia pękają i łamią jak zapałki. Topole włoskie rosną bardzo szybko, ale i bardzo szybko umierają. Kilka lat temu próbowano ratować, a właściwie odnowić nasadzenia przy tej ulicy. Posadzone wówczas sadzonki, niestety, obumarły. Szczecineccy leśnicy w szkółce leśnej w Gałowie posadzili dwieście sadzonek topól włoskich pobranych z ulicy Mickiewicza. W Gałowie drzewka mają się dobrze i już mają po około 4 metry wysokości. To jednak mało, by oparły się wandalom i ulicznym zanieczyszczeniom. Zdaniem leśników, będzie je można przesadzić dopiero gdy osiągną wysokość 7 - 8 metrów, a średnica ich pnia przekroczy 10 cm. Tymczasem stare topole są w coraz gorszym stanie. Szpaler smukłych drzew, będących jednym z symboli miasta, jest coraz bardziej poszczerbiony. Są już puste miejsca, a te drzewa, które pozostały mają już coraz mniej liści, a ich wierzchołki w większości już uschły. Topole włoskie, to sztucznie wyhodowany gatunek drzew dekoracyjnych. Rosną bardzo szybko, ale jak na drzewa, żyją też krótko - bo około 80 - 100 lat. Gnębią je też szkodniki, tak jak te w Szczecinku - przerostek skrętnik. Uliczne zanieczyszczenia też im nie służą
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze